Gdzie wyrzucić pusty karton po mleku? A stłuczony kubek? Te błędy popełniamy najczęściej

Co z tego, że bezbarwne szkło można recyklingować nieskończoną ilość razy, skoro wciąż się zdarza, że butelki nie trafiają do odpowiedniego pojemnika? Niestety, tak długo, jak nie docenimy swojej własnej roli w dbaniu o środowisko, istnienie proekologicznych przepisów, opakowań i rozwiązań też niewiele zmieni. Jasne, czasem właściwa klasyfikacja odpadów nie jest oczywista, ale właśnie dlatego warto mieć świadomość najczęściej popełnianych błędów, z których możemy wyciągnąć lekcje na przyszłość.
Cztery najczęściej popełniane BŁĘDY podczas segregacji odpadów:
1.Stłuczone talerze w pojemniku na „szkło”
Dlaczego to błąd? Zielone pojemniki są przeznaczone na szkło opakowaniowe, czyli np. butelki i słoiki, które mają inną temperaturę topnienia niż ceramika i szkło stołowe, które klasyfikujemy jako odpady „zmieszane”.
2.Resztki mięsne w pojemniku na odpady „Bio”
Dlaczego to błąd? Do pojemnika na odpady „Bio” powinny trafiać resztki roślinne, takie jak obierki i ogryzki, skorupki jaj, fusy po kawie i herbacie oraz zwiędłe kwiaty. Resztki z obiadu również mogą tu lądować, ale bez mięsa, kości oraz tłuszczów zwierzęcych, na które jest miejsce w pojemniku na odpady „zmieszane”.
3.Karton po mleku UHT w pojemniku na „papier”
Dlaczego to błąd? Karton po mleku czy soku jest opakowaniem wielomateriałowym, które zawiera m.in. warstwę aluminium i folię, dlatego powinien trafiać do pojemnika na „tworzywa sztuczne i metale”.
4.Paragony w pojemniku na „papier”
Dlaczego to błąd? Paragony są często drukowane na papierze termicznym, który nie nadaje się do recyklingu. Powinny lądować w pojemniku na odpady „zmieszane”.
Co jeszcze warto wiedzieć? Trzy dodatkowe wskazówki
- W wielu miejscach odpady „Bio” powinny być wyrzucane bez plastikowych worków, które zanieczyszczają produkowany z nich kompost. Tylko część kompostowni zainwestowała w system rozrywania worków i oddzielania plastiku od odpadów biodegradowalnych.
- W każdej gminie znajdują się Punkty Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK), do których można oddawać m.in. zużyte baterie, farby i opakowania po farbach, opony, akumulatory samochodowe czy jarzeniówki i żarówki. W żadnym wypadku wymienione odpady nie powinny trafiać do pojemników na odpady komunalne.
- Do zwykłego śmietnika nie wolno nam też wyrzucać elektrośmieci, czyli niepotrzebnych urządzeń elektrycznych i elektronicznych, np. zepsutych komputerów i starych pralek. Pamiętajmy, że możemy je bezpłatnie oddać w punktach zbierania lub skorzystać z usług firm, które odbierają sprzęt bezpłatnie z mieszkania.
Perspektywa na przyszłość?
Wraz ze wzrostem naszej świadomości zmienia się także prawo. Jednym z obowiązujących już dziś zapisów jest segregacja odpadów komunalnych. Przed nami jednak kolejne, takie jak ustawa wprowadzająca w życie system depozytowo-kaucyjny, którym mają być w przyszłości objęte jednorazowe opakowania po napojach, takie jak butelki plastikowe czy puszki aluminiowe.
- W tej chwili, w Polsce zbiera się mniej więcej połowę plastikowych butelek, potrzebujemy systemu depozytowo-kaucyjnego. Akurat butelki PET są bardzo dobrym materiałem do recyklingu, ponieważ każda nowa musi zawierać minimum 25 proc. starej butelki. A mamy też takie firmy jak Coca-Cola, które starają się, żeby recyklatu było dużo więcej. W ten sposób domykamy obieg. Plastik nie musi zaśmiecać środowiska – mówił Andrzej Gantner, wiceprezes zarządu i dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności Związku Pracodawców, gość programu Onet Rano.
- Zgodnie z dyrektywami unijnymi, do 2030 roku powinniśmy zbierać 90 proc. opakowań i stosować 35 proc. surowca wtórnego w tych opakowaniach – mówiła w programie Onet Rano Katarzyna Borucka - dyrektor ds. korporacyjnych i zrównoważonego rozwoju w Coca-Cola HBC Polska i Kraje Bałtyckie. - Nasza ambicja jest taka, żeby zbierać 100 proc. tych opakowań i mieć co najmniej połowę surowca wtórnego w opakowaniach. Żeby jednak dojść do takiego poziomu potrzebne jest bardzo dużo pracy, bowiem w tej chwili w Polsce zbiera się mniej więcej połowę plastikowych butelek, które wprowadzamy na rynek.
Jak mówiła dyrektor Borucka, system depozytowo-kaucyjny jest do realizacji ambicji firmy niezbędny, a butelki PET są bardzo dobrym materiałem do recyklingu, dzięki któremu domykamy obieg.
Plastik nie musi zaśmiecać środowiska. Pamiętajmy jednak, że nawet z możliwością recyklingu i z systemem depozytowo-kaucyjnym do sukcesu potrzebni jesteśmy jeszcze my – ci, którzy decydują, gdzie dany odpad wyląduje i czy oddamy go do odpowiedniego punktu. My też musimy być odpowiedzialni.